Księga I. Rozdział 16. Neutralność (S)Tworzenia

16. 

Neutralność (S)tworzenia

Wiadomość od Głosu Chrystusa poprzez Chór Aniołów 
w obecności Archanioła Rafaela i Archanioła Gabriela

I. Równowaga i Prawda

Umiłowani Ojca świateł! Dzisiaj przyszliśmy, aby przynieść nowe światło dla waszego rozeznania. Zostaliśmy otuleni wdzięcznością i radością odpowiadania na wasze wezwanie. Dziękujemy wam za przyjęcie prawdy, która zawsze jest prawdziwa. Dziękujemy wam za oświecenie świata waszym pięknem. Przyszliśmy, aby zamieszkać z wami.

Pozostańcie na zawsze w obecności miłości.

Święte córki i synowie, czyste dusze, teraz robimy krok naprzód. Przechodzimy przez rozwidlenie drogi. Zaczynamy wkraczać w sferę niestworzonej prawdy. Teraz pamiętamy, że (s)tworzenie jest całkowicie nieszkodliwe. Jest neutralne. Nie robi nam nic. Nie robi nic nikomu. Pamiętamy, że nie ma ani jednego wydarzenia w życiu, ani w waszym wymiarze, ani w żadnym z nieskończonych wielowymiarów stworzonych przez Boga — z których wasza trójwymiarowa rzeczywistość jest po prostu jednym z wielu nieskończonych wymiarów — które nie byłoby neutralne. Wszystko jest czyste, ponieważ wszystko pochodzi z czystej abstrakcji, którą jest Bóg. Bezstronność wszystkich rzeczy, ich niezdolność do zajmowania stanowiska w jakiejkolwiek sprawie, fragmentacji lub przyjmowania atrybutów, to jest to, o czym mówimy. Rzeczywistość stworzona przez Boga jest nieszkodliwa, ponieważ jest neutralna, bezstronna i niezdefiniowana, tak jak jej Stwórca.

Bóg nie zajmuje stanowiska za lub przeciwko czemuś lub komukolwiek. Idea zajmowania stanowiska jest podstawą pragnienia bycia wyjątkowym(1). Faworyzowanie jednej strony, co zawsze oznacza robienie czegoś ze szkodą dla drugiej, jest stronniczością, fragmentacją(2). To nie może być droga miłości. Miłość nie może zajmować stanowiska, ponieważ miłość nie może osądzać. Miłość jest neutralna, tak jak prawda jest neutralna. Innymi słowy, miłość jest. Stworzenie opiera się na równości miłości. Wszystko, co pochodzi z miłości, jest neutralne. Na potrzeby tej pracy utożsamiamy ideę neutralności z ideą równości, ponieważ obie idee są w rzeczywistości takie same.

Tak, synowie i córki miłości, którą jest Bóg, wszystko jest neutralne — wszystko z wyjątkiem waszych egoistycznych przekonań lub pragnienia, aby coś nie było neutralne. W tym sensie, na poziomie wierzenia (w coś, że coś jest jakieś - przyp. tłum.) nie możecie być neutralni. A jednak pragniecie być jak Bóg, ponieważ Bóg jest namiętną istotą, która porusza całą kreacją(3). Bóg jest miłością. Miłość nigdy nie jest sterylna, ani dusza nie jest sterylna. Miłość jest zawsze płodna, miłość tworzy miłość. Bóg, którego twoja dusza zna bardzo dobrze, nawet jeśli o Nim zapomniała, jest twórczą pasją, nieskończoną pasją miłości, wieczną agape. Coś, co stworzyło wszystko, co istnieje, i nadal tworzy wiecznie, nie może być nazwane neutralnym, ponieważ wywołuje skutki. Pamiętaj, że wszystko, co istnieje, jest skutkiem myśli. Tak więc na poziomie myśli Bóg nie jest neutralny(5), ani wy, którzy jesteście Jego podobieństwem. Ale jest wielka różnica między neutralnością miłości a tym, co stworzyliście ze strachu(6).

II. Spójność (S)tworzenia

To, że nie jesteście neutralni, jest dla was jasne i oczywiste. Jeśli przyjrzycie się temu, co zrobiliście ze swoim życiem i co robisz w każdej chwili, zobaczysz, że to, co mówimy, jest prawdą. Spójrz na wszystko, co istnieje wokół ciebie i pamiętaj, że wszystko, absolutnie wszystko, pochodzi z myśli. Krzesło, na którym siedzisz, słońce, które obejmuje cię swoim ciepłem, i ptaki na niebie, wyłoniły się z myśli, tak jak ty. Wszystko to dobrze wiesz. Po prostu przypominamy sobie prawdę, aby poprzez tę pamięć uświadomić sobie związek, który istnieje między neutralnością a stronniczością, między równością bytu a stronniczością twojego doświadczenia, w celu połączenia ich w całości miłości i prawdy.

To tutaj zaczynasz odłączać swój umysł od matrycy cierpienia. Słuchaj uważnie. Słuchaj z otwartym umysłem i kochająco-ufnym sercem. Mówimy o neutralności kreacji i stronniczości twojego umysłu(7). Za każdym razem, gdy przywołujesz myśl, wspomnienie lub postrzegasz coś, natychmiast wyzwala się w tobie jakaś reakcja. Pojawia się jakaś reakcja. Efekt. Wtedy możesz powiedzieć: Jak to możliwe, że miłość jest neutralna i że nawet Bóg jest neutralny, a jednocześnie moja dusza nie jest i że Bóg nie jest? Jak można wyjaśnić tę niespójność?

Ukochani światła, nie ma niespójności w (s)tworzeniu. Bóg jest harmonią. (S)tworzenie jest i zawsze będzie neutralne. Wszystkie wydarzenia na świecie są neutralne. „Nie ma nic nowego pod słońcem” to wyrażenie wskazujące na tę prawdę. Wszystko, co dzieje się w twoim życiu, jest neutralne. Wy jesteście neutralni. To właśnie tę neutralność atakujesz raz po raz z powodu strachu, jaki w tobie wywołuje. Jeśli dobrze to rozumiesz, to właśnie neutralności Boga się boisz. Następnie pragniesz zmienić to, kim jesteś i czym jest wszystko. I z tego pragnienia(8) rodzi się świat, w którym zmiana może zaistnieć. Odzwierciedla to spójność czystej potencjalności.(9)

Pragnienie zmiany stworzenia jest podstawą wszelkiego błędu i wszelkiego bólu. Chęć zmiany czegoś oznacza, że ​​coś nie jest pożądane i jest oceniane jako złe lub co najmniej niedoskonałe. Ten mechanizm, pochodzący z pragnienia zmiany stworzenia i twojego bytu, tego pragnienia, aby rzeczy były inne niż są naprawdę, jest podstawą zniekształcenia, w którym próbujesz nadać inne znaczenie temu, co jest. Nie mogąc zmienić życia, zniekształcasz je. Dlatego mówiliśmy wielokrotnie, że pierwszym krokiem do pełni prawdy jest akceptacja wszystkiego, co jest.

III. Zniekształcenie i Cierpienie

Cierpienie jest zniekształconym postrzeganiem (s)tworzenia Bożego. Jest to świadoma decyzja podjęta przed czasem i przestrzenią, aby postrzegać rzeczy inaczej niż Bóg określił, że są, i zmienić je na takie, jak chcesz je postrzegać(9). Gdzieś w twoim umyśle, jeśli pozwolisz mu być wolnym, pamięć przywróci prawdę, która ujawnia, że ​​próbujesz, raz po raz, uczynić wszystko takim, jakim chcesz, aby było, zamiast zaakceptować (s)tworzenie takim, jakie jest, bez chęci zmiany czegokolwiek na świecie, bez chęci zmiany czegokolwiek w sobie, bez chęci zmiany swojej siostry lub brata. Siostry i bracia, nie ma żadnej zmiany. Zmiana jest nierealna(10). Zmiana nie istnieje. Nic się nie zmienia w Bogu, ponieważ Bóg nie ma atrybutów. Istota Boga jest niezmienna. Miłość nigdy się nie zmienia. Byt nie może się zmienić. Nadanie atrybutów miłości oznacza nadanie atrybutów (s)tworzeniu, a ta idea jest kolebką cierpienia.

Wcieliliście się w ograniczone ciało, aby spróbować być innymi, niż naprawdę jesteście. Mała część duszy, mała iskra, która się oddzieliła, ta mikrokropla, która się tymczasowo oddzieliła, wcieliła się w ciało fizyczne i weszła na płaszczyznę fizycznego, ludzkiego doświadczenia. Będąc nieśmiertelną, nieograniczoną duszą, która żyje świecąc w czystej abstrakcji piękna, którym jest Bóg, postanowiliście — w zapomnianym czasie poza czasem — stworzyć to, co nie jest dobre, to, co nie jest święte, to, co nie jest piękne. W ten sposób staraliście się zniekształcić (s)tworzenie. Staraliście się zmienić swoje postrzeganie go. Aby to osiągnąć, stworzyliście osąd. Osąd nigdy nie jest bezstronny. Równość jest niemożliwa w osądzie. Sędziowie muszą chwalić jedną lub drugą stronę, wydawać werdykt, potępiać lub uniewinniać. Więc jeśli nie wyeliminujesz ze swojego umysłu nawykowego mechanizmu osądu, nie możesz uniknąć cierpienia. Osąd jest tak nienaturalny jak ból.

Osądzaj, a będziesz cierpieć. Nie osądzaj, a będziesz szczęśliwa/y. To nie czyni was neutralnymi (nie pozbawia wpływu - przyp. tłum.) w sensie, że nie tworzycie. Wasze kreacje są waszym efektem. Bóg nie jest neutralny w tym sensie, że jest wiecznym Stwórcą. Ale wszystko, co stwarza, jest nieszkodliwe. W Jego całkowitej niewinności tkwi Jego niezachwiany pokój(11). Jaki sens byłby w tym, aby miłość wierzyła w coś, co nie jest nieszkodliwe?

Otóż stworzyliście świat emocjonalny, a wraz z nim ciało, aby mieć przestrzeń do tworzenia w sposób inny niż Bóg. Ciało emocjonalne i fizyczne jest jak dziedziniec, na którym tańczą twoje demony, stworzone przez ciebie w wolnym czasie. Na tym dziedzińcu znajdują się barykady, które blokują miłość. To tam tańczysz taniec cierpienia, nieobecna/y w tańcu wiecznie radosnego życia. Twoja nieobecność jest w twojej świadomości, a nie w prawdzie. Używasz emocji, aby oceniać wszystko, co oceniasz. „Tworzysz” w swoim ciele emocjonalnym cały świat działań i reakcji, emocji wszelkiego rodzaju i odcieni, jak łańcuch przyczyn i skutków, rozwijających się jedne po drugich. Są fajerwerkami dla tych, których pociąga ten spektakl. To one sprawiają, że czujecie się żywi. Tak właśnie powinno wyglądać życie, mówisz, nie pytając, jak mogłoby być inaczej.

IV. Gra Łez

Siostry i bracia w miłości, puśćcie fajerwerki. Przestańcie grać w gry emocji. Czy nie nadszedł czas, aby zdać sobie sprawę, że gracie w grę łez? Emocje nie pochodzą od Chrystusa w was. Emocje są iluzją. Same w sobie nie są ani dobre, ani złe. Są neutralne. Są niczym innym, jak energią emanującą z ciała, która jest wysyłana do świata, a następnie powraca, aby wyrazić się w ciele. W ciele przychodzą i odchodzą. Chociaż emocje są neutralne, jak wszystko inne, mają wartość, którą im przypisujesz. Ale to nie znaczy, że wartość, którą im przypisujesz, jest prawdziwa. Usuń wszelką wartość, a zobaczysz ich absolutną neutralność. Twoje emocje i twoje szczególne myśli, razem z twoją pamięcią, tworzą osobowość, która stara się postrzegać cię jako jednostkę. Ten mechanizm percepcyjny, bo taki właśnie jest, jest w harmonii z wolą Boga, z wyjątkiem faktu, że próbujesz stworzyć indywidualną osobowość bez Boga, zamiast pozwolić (s)tworzeniu stworzyć siebie jako ty poprzez przepływ miłości. Niepozwalanie miłości wyrażać się w tobie i przez ciebie jest podstawą separacji. (Czyli blokowanie przepływu miłości, aby doświadczać czegoś innego niż miłość, zatem bycia czymś innym od Boga, a wiec oddzielnym czyli oddzielonym od Niego i Jego miłości - przyp.tłum.).

Błogosławiona duszo Ojca, przestań próbować żyć życiem na swój własny sposób. Pozwól życiu żyć w tobie. Pozwól się kochać. Przestań przypisywać znaczenie wszystkiemu. Przestań myśleć i pozwól myślom się myśleć przez ciebie. Niech to znaczenie zostanie ci objawione jako Boży dar mądrości.

Uwolnijcie swoje szalone przywiązanie do bólu, do którego pozostajecie przywiązani swoją miłością do emocji, do których jesteście przyciągani przez swoje pragnienie osądzania, z którym jesteście związani pragnieniem uczynienia (s)tworzenia, w tym siebie, innym niż jest i czym ty jesteś. Nie zapominaj, że strach jest emocją. Nie pochodzi z serca bytu. Dusza nie czuje emocji. Żadna emocja nie dociera do centrum twojego bytu. Jak powiedzieliśmy, emocje są ogniem sztuczności (fajerwerkami - przyp.tłum.). Emocje są siłą życiową oddzieloną od bytu. Oddanie tej siły życiowej twojemu bytowi jest twoją funkcją. Robisz to, uświadamiając sobie je i obejmując je w miłości, tak abyście mogli przemienić się w tej energii w bardziej świadome istnienie — wszystko to osiągasz, gdy decydujesz się nie osądzać niczego. W ten sposób osiągasz równowagę i rozpoznajesz, czym ona jest: rzeczywistością miłości, a zatem twojego istnienia.

Co to ma wspólnego z bólem? Wszystko — ponieważ wszelkie cierpienie jest emocjonalne. Duch nie cierpi ani nie może cierpieć, ponieważ jest kompletny; podobnie ciało, biorąc pod uwagę jego neutralność. Dusza również nie może cierpieć, ponieważ jest czystą abstrakcją. To, co cierpi, to zawsze to, co nazywasz ciałem emocjonalnym lub tą częścią umysłu, która jest przyłączona do ciała fizycznego i utożsamiana z nim. Ciało emocjonalne jest jak siatka (welon, zasłona - przyp.tłum.) przyłączona do ciebie, przez którą postrzegasz to, kim myślisz, że jesteś. Można powiedzieć, że część twojego umysłu została uwięziona w klejącej matrycy, matrycy bólu. Ciało emocjonalne, jak klej, przykleiło się do części duszy — części, która pragnie być autonomiczna (emocje stały się tym filtrem przez który postrzegamy - przyp.tłum.) — i pozostało przyłączone do bolesnej matrycy. Ponieważ jesteś tam, gdzie jest twój umysł, to przez zagłuszanie części umysłu, cała twoja istota została zablokowana. Pamiętaj, w żadnym momencie nie możesz być jednocześnie w piekle i w niebie. (Nie możesz służyć dwóm panom - przyp.tłum.) Albo żyjesz w miłości, albo żyjesz w strachu. Nie ma trzeciej opcji.

V. Przestań Myśleć

Macierz bólu tworzy ból. (Staliśmy się macierzą bólu zamiast być macierzą miłości - przyp.tłum.) To tak, jakby część duszy pragnąca być autonomiczna była przyłączona do sieci elektrod, które wysyłają fale uderzeniowe za każdym razem, gdy napięcie w systemie się aktywuje. Reagujesz z przerażeniem na myśl o komorach tortur, ale nie chcesz przyznać, że twoja dusza również jest poddawana nieustannym torturom. Ale to czujesz. (Za każdym razem gdy doświadczasz czegoś innego niż miłość i bycia czymś innym niż Bóg, cierpisz - przyp.tłum.) Krzyczysz, jakby ktoś dźgnął cię pogrzebaczem, z tą różnicą, że to twoja dusza, a nie kłoda, jest trawiona przez płomienie. Jednak to twoje oddzielone ja roznieca ogień, włącza elektrody. To twoje płomienie, twoje napięcia, twój ból — tylko twój. Każde wspomnienie bólu, każda myśl poza miłością aktywuje macierz bólu.

Jak usunąć cierpienie? Jak uwolnić się od tej lepkiej siatki? Musisz przestać rozniecać ogień wspomnień, który płonął, gdy utożsamialiście się z ego. Ego stworzyło eros, aby zastąpić agape stworzoną przez Boga. (Pożądanie zastępujące niewinne pragnienie i branie zastępujące dawanie i otrzymywanie - przyp.tłum.) Ego jest czystym erosem. Prawdziwe ja jest czystą agape. Ego to nieokiełznana namiętność, czysty strach, destrukcyjny i bezsensowny ogień. Prawdziwe istnienie — to znaczy czysta agape — to spokój pokoju Chrystusa, w którym wszystko jest stworzone w harmonii. To cisza miłości, neutralność Boga i równość prawdy. (Łagodność - przyp.tłum.) Agape to nasiono, którym duch zapładnia życie. To nieskończona twórcza pasja, w której Bóg tworzy w nieustannej radości i spokoju. Agape, nie eros, to miejsce, w którym twoja dusza znajdzie odpoczynek. Jeśli nadal będziecie sprawiali, że spoczywa w łożu sali tortur zamiast spoczywać w ramionach miłości, jak możesz sobie wyobrazić koniec cierpienia?

Wyrwij teraz swoją duszę od tortur, w które ją wpędziłaś/eś. Podążaj za naturalnym impulsem swojej duszy, aby wznieść się ponad myślący umysł do Nieba twojego świętego umysłu, gdzie nie ma potrzeby myślenia. Dusza wie, jak to zrobić. Pozwól jej opuścić dom strachu, aby majestatycznie, spokojnie wzlecieć, aby zamieszkać w słodyczy miłości. Przestań tworzyć ból, przestając tworzyć tożsamość cierpiącej ofiary. Zostaw grę łez za sobą. Przyjdź teraz do świętości swojej duszy, do pokoju swojego serca. I stamtąd, spoczywając w ramionach miłości, będziesz nadal tworzyć jak zawsze, ale tym razem stworzysz więcej miłości. Stworzysz nowe Niebo i nową Ziemię. Stworzysz nowe doświadczenie. Na zawsze zniesiesz/unieważnisz cierpienie swojego życia i całego świata. Będziesz świecić, nie w ogniu namiętności, ale w świetle Chrystusa, którym jesteś. Przestaniesz żyć w domu strachu i przeniesiesz się do siedziby światła. Postanów opuścić piekło na zawsze i pozwól swojej duszy polecieć do Nieba z Bogiem. Zaufaj sobie całkowicie. Zrób to teraz. Przestań myśleć.

VI. Nie Jesteście Sami

Uświadomcie sobie, córki i synowie wiecznej dobroci, że stworzyliście eros i tym samym rozpaliliście bolesne ognie namiętności, albo też mieliście nadzieję znieść rozdzierającą nudę bezsensownego życia, życia przeżytego w zwyczajności, przytłaczająco nudnego życia, które pogrążyło was w głębokim strachu przed samymi sobą. Dzieci Boga, macie prawo opuścić to bezsensowne życie teraz i na zawsze. Macie prawo żyć niezwykłym życiem. Ale umiłowani przez najwyższe, tylko miłość uczyni wasze życie niezwykłym — takim, jakie jest z nami i z samym Bogiem. Przyjdźcie teraz, by kochać. Zmieńcie swoje życie w jedyny sposób, który ma sens, czyli powrót w ramiona miłości.

Istnieje jeszcze jeden powód, dla którego rozpalacie ogień namiętności i czepiacie się emocji i impulsów. Przypomnijcie sobie, że energia, którą nazywacie emocją, jest tylko błędnie ukierunkowaną energią duchową, energią oddzieloną od Boga. Straciliście świadomość bytu, straciliście świadomość swojej duszy, ponieważ chcieliście doświadczyć autonomii. Zaprzeczyliście swojej duszy. Zaprzeczając temu, postrzegasz siebie jako osobę bez duszy. Doświadczasz wewnętrznej pustki, która uniemożliwia ci odczuwanie siebie. I dlatego szukasz sposobów, aby poczuć coś, co możesz nazwać „ja”, aby zrekompensować tę nieobecność. Nie mieć duszy to nie istnieć. Zaprzestać istnienia to unicestwienie. Wasz strach przed nieistnieniem jest tak wielki, że stworzyliście wszechświat emocji i impulsów, które razem z ciałem tworzą psychosomatyczną istotę, którą nazywasz „moją istotą”. Nic na tym poziomie nie jest prawdą. Niemniej jednak wszystko, co stworzyliście (nadal) jest neutralne.

Uwierz nam, gdy mówimy ci z miłością i prawdą, że nic i nikt w całym wszechświecie nie jest świadomy niczego, co dzieje się w twoim świecie emocji i cielesnych impulsów. Zauważ, że używamy słowa „emocje”, a nie „uczucia”, to znaczy eros, a nie agape. Świat eros jest twoim światem, twoim autonomicznym (s)tworzeniem, które, choć fascynujące dla ciebie, jest neutralne i nie zawiera niczego, co jest prawdziwe. Chociaż możecie kochać dramat (s)tworzony, aby poczuć tożsamość, która pozwala wam postrzegać siebie jako wyjątkowych (jako wyjątek od reguły - przyp.tłum.), specjalnych (na specjalnych prawach - przyp.tłum.) i samowystarczalnych, to (jednak) to, co stworzyliście, nie może cię nie zranić, jeśli nadal będziesz się z tym utożsamiać. Nie dlatego, że jest złe — jest neutralne — ale dlatego, że cały ból jest efektem/skutkiem samotności. Stworzenie emocjonalnej istoty, aby przekonać siebie, że jesteście odizolowani i autonomiczni, jest decyzją o życiu w separacji, odłączonymi od tego wszystkiego, co jest nienaturalne dla waszej duszy.

A nie jesteście sami. Nigdy nie byliście i nigdy nie będziecie. To jest prawda, która uwolni cię od bólu.

VII. Miłosierdzie, Nie Poświęcenie

Dzieci prawdy, która zawsze jest prawdziwa! Przylgnijcie do pokoju Bożego. Przylgnijcie do Chrystusa w was. Przylgnijcie do piękna waszych dusz. Wróćcie do agape Boga i pozostańcie na zawsze w obecności miłości. Żyjcie w świętej obojętności wobec świata. Porzućcie wszelką myśl o cierpieniu. Porzućcie nadawanie sensu poświęceniu. Przestańcie przypisywać jakąkolwiek wartość bólowi lub przyjemności. Wycofajcie wartość, którą nadaliście wszystkiemu. Pamiętajcie, że wszystko jest neutralne. Przestańcie cenić rzeczy tego świata, w których ból ma miejsce tak cenne jak przyjemność. Pamiętajcie, że wielkość waszego bytu jest bezcenna. Dlatego przestańcie cenić/oceniać rzeczy. Nie oceniajcie niczego. Nie etykietujcie. Nie osądzajcie. Pozostańcie w równowadze miłości. I żyjcie w pokoju ze sobą i ze wszystkim. Wasza dusza wie, jak to osiągnąć, ponieważ wie, że osiąga się to w jedności z żywym Chrystusem, który żyje w was. I wie również, że to Chrystus uczyni to dla ciebie i w tobie, gdy tylko na to pozwolisz, gdy tylko odsuniesz się na bok i przyjmiesz to. Wszelkie cierpienie zniknie.

Błogosławię cię, duszo w miłości. Błogosławiona jesteś ty, która świadomie decydujesz się znieść/usunąć cierpienie. Twoja decyzja nie trafi w próżnię. Całe Niebo jest w jedności z twoją małą, ale prawdziwą dawką gotowości. Bądź pewna, że ​​z twojego dobrowolnego zjednoczenia powstaje najwyższa moc, moc pragnienia Boga, teraz zjednoczona z mocą twojego pragnienia. W doskonałej harmonii stworzy cały wszechświat dla ciebie i twoich sióstr i braci, wszechświat śmiechu i radości, wszechświat, którego fundamentem nie będzie już poświęcenie, ale miłosierdzie. Twoja decyzja, aby porzucić wszelkie poświęcenie — by nigdy nie wróciło — jest decyzją w takiej jedności z wolą miłości, że nie może nie stworzyć nowego Nieba i nowej Ziemi. Nie zostawimy nikogo z naszych braci i sióstr. Każdy jest zaproszony do tego nowego wszechświata. Do wszystkich docierają promienie światła emanujące w tej właśnie chwili z połączenia tych dwóch pragnień: pragnienia Boga, abyś była wiecznie szczęśliwa i twojego pragnienia, aby być równie i wiecznie szczęśliwą. Niech moc Boga działa tak, jak działa.

Dajemy ci nową modlitwę, która będzie służyć jako przypomnienie, kiedykolwiek poczujesz potrzebę jej użycia, aby pomóc utrzymać świadomość Chrystusa w twoim umyśle. Twoje uczucia poinformują cię, kiedy będzie to potrzebne. Jeśli poczujesz najmniejszą oznakę nieszczęścia, to jest idealny czas, aby zanurzyć się w tej błogosławionej modlitwie, aby pomóc ci pamiętać o twojej jedności z miłością, którą naprawdę jesteś. W ten sposób trzymasz się mocno swojego pragnienia, aby na zawsze znieść cierpienie. W ten sposób witasz również prawdziwą radość. Poprzez tę modlitwę przypominamy ci o twojej decyzji, aby być szczęśliwą, zgodnie z życzeniem Boga. A oddźwięk mocy tego pragnienia przyciągnie dobro, świętość i piękno. Powtarzaj tę modlitwę, dopóki nie będzie już potrzebna. Twoja dusza cię poprowadzi.

Jestem żywym Chrystusem, który żyje we mnie.
Jestem prawdą Ojca, która się spełniła..
Jestem obliczem miłości, tylko tym mogę być.
Jestem bardzo święta.
Jestem jednością z moim Niebieskim Ojcem.
Jestem radością Boga.
Amen.


Teraz odpocznij w obecności miłości. Pozwól, aby Niebo cię objęło i przygotuj się na zobaczenie cudów miłości.

Przełożyła na język polski Barbara Dziobek

(1) W sensie bycia wyjątkiem od reguły, czyli czymś innym niż to, co stworzył Bóg, czymś innym niż Jego rozszerzenie.

(2) Podzieleniem rzeczywistości na oddzielne części, oddzieleniem ich od siebie lub oddzieleniem czegoś od całości - co jest przejawem i sposobem utrzymania idei oddzielenia (idei separacji) w umyśle.

(3) Nadaje ruch całemu tworzeniu, stwarzaniu; jest Źródłem, z którego wypływa stwórczy ruch.

(4) Słowo agape pochodzi z języka greckiego ἀγάπη (agape), co w dosłownym tłumaczeniu na język polski oznacza miłość transcendentalną - przekraczającą wszystko, uniwersalną, bezwarunkową, wszechobecną miłość, która istnieje zawsze, jest obecna w tle, niezależnie od sytuacji.

(5) Chodzi o klarowne zrozumienie kontekstu podanej neutralności, jako bycia nieosądzającym, a nie neutralnej zasady, która nie reaguje z niczym i na nic nie wpływa. Mieszanie tych dwóch znaczeń neutralności przyczyniło się do wytworzenia niewłaściwej koncepcji Boga, który raz stworzył i teraz biernie przygląda się wszystkiemu.

(6)Poprzez osąd, że np. z tą energią źle się czuję, więc jest zła, osądzam cześć stworzenia jako złe, zaczynam się tego bać i teraz chcę się oddzielić od tego, co stwarzam.

(7) Chodzi o rozróżnienie pomiędzy tym, co stwarza Bóg i Ty jako jego przedłużenie (Świadomość, Jaźń) a oddzielonym umysłem, z którym się identyfikujesz i który wszystko osądza tworząc przez to w swoim wyobrażeniu zupełnie inny świat, gdzie to, co jest obserwowane i z natury neutralne zostaje podzielone na to co się podoba i nie podoba, a więc zdaje się „dobre” i „złe”.

(8) Wszystko jest w naszym postrzeganiu lub projekcji jakieś z powodu pragnienia.

(9) Ponieważ pojawiło się pragnienie doświadczenia czegoś innego niż miłości, doświadczania bycia czymś innym już Bóg.

(10) Co jest innym powiedzeniem tego, że to co podlega zmianie jest nieprawdziwe.

(11) Tak jak w Twojej niewinności tkwi Twój spokój.

Nota: Bóg jest mocą stwórczą a "Ja jestem" (każdy z nas) jest świadomością, która pragnie się w określony sposób przejawiać. Bóg mówi do mnie (każdego z nas) poprzez pragnienia.

Jestem tu, aby pomagać. 
Możesz wesprzeć tłumaczenie umawiając się ze mną na sesję :)

<<POPRZEDNI ROZDZIAŁ     LISTA ROZDZIAŁÓW     NASTĘPNY ROZDZIAŁ>>